NAZYWAM SIĘ
filip
PRZEBYWAM W
S.O.S - Pies Wolontariat Dla Zwierząt Chrzanów
Jestem Filip i uciekłem przed wojną. Niestety jak byłem mały, uległem wypadkowi na Ukrainie. Strasznie bolało. Zostałem zoperowany, a potem ktoś o mnie zapomniał. Ja urosłem, a moja łapka przestała działać. Teraz żyje w domu tymczasowym, ale nie bardzo to pasuje kociej rezydentce. Ja chcę się bawić, ona nie. Ja chciałbym poleżeć z nią na parapecie, ona nie. Zostałem odrzucony. Ciocia, która się mną opiekuje postanowiła również zawalczyć o sprawność mojej nóżki. Jestem właśnie po zabiegu i czeka mnie długa rehabilitacja. Może się skończyć tak, że będę musiał żyć bez łapki. Teraz pytam, czy ktoś mnie kiedyś pokocha?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: